Pierwsza recenzja palety z cieniami od Catrice.

Heej!
Tak wiem, kilka miesięcy mnie tu nie było. Ale nie będę się tłumaczyć w większości z mojego lenistwa, albo z braku czasu i nauki. Nastał ten dzień kiedy znowu piszę, więc zapraszam do przeczytania mojego zdania na temat palety cieni Catrice - Absolute Matt.
Ahh..jak zwykle prześwietlone zdjęcia wyszły,przepraszam.
Jak widać na załączonym obrazku napisy z tego opakowania już dawno mi się starły. To jest moja pierwsza paleta w życiu, która posiada więcej niż 4 cienie. Mam ją już ze trzy lata jak nie dłużej, ale spokojnie, nie używam jej. Została w moich zbiorach tylko z sentymentu, a teraz mnie naszło, żeby jej się pozbyć i uznałam że to dobra okazja aby o niej napisać. Tak trochę informacji technicznych, opakowanie zawiera 6 cieni w odcieniach brązu, producent uważa że do szarość. Niech im będzie. Wszystkie są matowe, całość zawiera 6g, czyli po jednym dla jednego cienia.
W środku znajduje się pędzelek, z jednej strony posiada pacynkę, a z drugiej włoski, które są okropnie drapiące. Jak widzicie denka doczekał się tylko jeden cień, praktycznie niewidoczny, jest to taki odcień jakby łososiowy, idealny do zmatowienia całej powieki. Pierwsze trzy cienie są prawie niewidoczne po dobrym rozblendowaniu, czwarty był dla mnie idealnym do zaznaczenia powieki, a dwa ostatnie za mocno na pigmentowane. Przy aplikacji strasznie się piliły, brudziły skórę wokół oczu, 3xnie. Nie dawały nawet ładnego efektu na oku. Poniżej zdjęcie z cieniami na ręku bez bazy.
Musiałam się nieźle nimi popracować, żeby było widać te pierwsze. Ogółem paleta nie byłaby zła, gdy nie fakt, okropnego pylenia i dość dużej granicy między ciemnymi, a jasnymi cieniami.
Poniżej porównanie cieni na sucho( z prawej strony) i z bazą ( z lewej strony)

Jak widać jest różnica w odcieniach, tylko te dwa pierwsze zniknęły na bazie. Bardzo dziwne. Cienie na oku nie wytrzymywały całego dnia ok.8godz w szkole nawet z bazą, więc za dobre nie były.
Ogółem nie polecam, kupiłam ją z ciekawości, którą zaspokoiłam niezadowoleniem.
Pozdrawiam,


Komentarze

  1. uuu szkoda, że nie jestes zadowolona :< ja jej nigdy nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie używam już tych tańszych cieni. Jest wiele świetnych kosmetyków w tańszych markach, ale cienie niestety do nich nie należą :( Zwłaszcza, że moje powieki zawsze rolują cienie i muszą być one naprawdę świetnej jakości, aby utrzymały się przez cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię cienie tańszych marek, ale na te na pewno się nie skuszę 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz